Kamilek nie był jedyny. Takich przerażających historii jest więcej, ale ty też możesz zareagować

2023-05-11 13:47

Śp. Kamilek zmarł po bestialskim skatowaniu przez ojczyma. Cała Polska przygląda się teraz błędom służb i urzędów. Jednocześnie pada pytanie, czy można było tego uniknąć? Zareagować wcześniej? Problem w tym, że takich dzieci, jak Kamilek było więcej.

Smutne dziecko
Autor: Getti Images Kamilek nie był jedyny. Takich przerażających historii jest więcej, a wystarczyłoby tylko nie odwracać wzroku

Śmierć śp. Kamilka wstrząsnęła całym krajem. Wiele mam płacze czytając jego historię, zadając sobie pytanie, jak można nie reagować na cierpienie własnego dziecka? Jak można przyglądać się, gdy dziecko jest bite, polewane wrzątkiem i rzucane na rozgrzany piec? Jak można nie wezwać pomocy?

Czytamy kolejne informacje na temat Kamilka i Ośrodka Pomocy Społecznej, który pięciokrotnie wysyłał wnioski do sądu o zabezpieczenie dziecka. Szukamy winnych, życząc jak najgorzej samemu sprawcy, który dopuścił się takiego bestialstwa tylko dlatego, że dziecko zrzuciło na podłogę jego telefon.

Tymczasem takich dzieci jak Kamilek było o wiele więcej, bo wciąż jako społeczeństwo boimy się lub nie wiemy, jak reagować.

Zobacz także: Szkoła pożegnała Kamilka w krótkim wpisie. Jedna rzecz rozjuszyła internautów

Nie żyje 8-letni Kamilek

4-letni Fabianek

4-letni Fabianek został skatowany na śmierć w styczniu tego roku. Polska para mieszkająca w Niemczech w Barsinghausen pod Hanowerem próbowała wmówić służbom, że dziecko spadło ze schodów. Tłumaczyli, że bezskutecznie próbowali udzielić mu pomocy.

Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce, zastali w łóżeczku martwego chłopca. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko zmarło w wyniku dotkliwego pobicia. Fabianek miał poważne obrażenia głowy, które nie powstały na skutek przypadkowego upadku.

28-letnia matka i jej 33-letni partner usłyszeli zarzuty. Mężczyzna zarzut zabójstwa, a matka - udziału w znęcaniu się nad dzieckiem.

2-miesięczna dziewczynka

2-miesięczna dziewczynka miała połamane rączki. Do szpitala trafiła w krytycznym stanie. Ratownicy ze szpitala w Starogardzie Gdańskim próbowali ją reanimować. Zmarła.

Do tej tragedii doszło pod koniec stycznia tego roku. 22-letna matka i jej mąż usłyszeli zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ojciec niemowlęcia odpowie także za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad pozostałą dwójką dzieci w wieku dwóch i czterech lat. Parze grozi dożywotnie więzienie.

3-letni Nikodem

3-letni Nikodem zmarł pod koniec lipca 2019 roku. 27-letni ojczym znieważał i znęcał się nad dzieckiem zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Matka nie reagowała na cierpienie własnego synka.

Początkowo sąd skazał mężczyznę na 20 lat więzienia, a matkę na 13 lat. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podwyższył jednak wyrok Sądu Okręgowego we Włocławku z listopada 2021 roku. Oboje zostali ostatecznie skazani na 25 lat pozbawienia wolności.

3-letnia Hania

3-letnia Hania zmarła w lutym 2022 roku w szpitalu w Kłodzku. Przyczyną śmierci były poważne obrażenia jamy brzusznej. Matka dziewczynki i jej konkubent przyznali się do pobicia. Śledczy ujawnili, że nad dzieckiem znęcano się przez całe jego krótkie życie.

Wyrok zapadł 9 listopada 2022 roku. Matka została skazana na karę 3,5 roku więzienia, a jej konkubent na 17 lat. Sąd tłumaczył swoją decyzją faktem, że para nie chciała zabić dziecka i nie doprowadziła do śmierci dziewczynki z premedytacją. Konkubent zadzwonił przecież po karetkę.

2,5- letni Danyl

W październiku 2022 roku 2,5-letni Danyl trafił w stanie krytycznym do szpitala w Stalowej Woli. To nie było pierwsze pobicie. Był katowany od dawna. Wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną przeżył, ale jego dalsze losy nie są znane.

Matka i ojczym usłyszeli zarzuty. Grozi im dożywocie.

Nie odwracaj wzroku

Takich historii jest znaczne więcej. Koszmar dzieje się za zamkniętymi drzwiami, ale głosy płaczących dzieci można usłyszeć. O wielu z nich piszą media, ale o setkach nigdy się nie dowiemy. Niektóre dzieci przeżyją z traumą całe życie.

Dlatego tak ważne jest zakończenie łańcucha przemocy. Zatroszczenie się o los najmłodszych, które są bezbronne przeciwko bestialskim atakom.

Może nam się wydawać, że nie mamy w okolicy dzieci, które potrzebują naszej pomocy. Nie słyszymy ich krzyku, nie widzimy, że są bite. A ciągnięte przez matkę za rączkę, która wyrzuca pod ich adresem serie przekleństw, albo szarpie na placu zabaw?

Obrażanie, krzyk, szarpanie, popychanie - to także przemoc. Naszą czujność powinny zwrócić nie tylko siniaki, ale także przerażenie w oczach dziecka. Strach przed własnym rodzicem to ważny sygnał alarmowy.

Jak możemy pomóc?

Po sprawie 8-letniego Kamilka wiele osób jest w szoku, że nikt wcześniej nie zareagował i nie widział, że dziecko jest w taki sposób traktowane. Część najprawdopodobniej się bała, ale czy ten strach powinien nas tłumaczyć?

Widząc niepokojącą sytuację, wystarczy podejść i zapytać, czy ta mama nie potrzebuje pomocy. Zdarza się, że jest zmęczona i dlatego podniosła głos. Być może jednak nie jest to jednorazowy „wypadek” i często zwraca się tak do swojego dziecka, szarpie je na ulicy, a w domu maluch przechodzi prawdziwe piekło.

Odzywając się do takiej matki, ojca, a nawet babci, cioci, wujka, czy dziadka, pokazujemy im, że ich widzimy. Nie są niewidzialni. Co więcej, dajemy im sygnał, że dostrzegamy, jak traktują dziecko.

Nie odwracajmy wzroku. Patrzmy. Reagujmy. Zgłaszajmy sytuacje, które nas niepokoją. Nie tłumaczmy się, że to nie nasza sprawa.

Gdzie szukać pomocy?

Prawo nie jest idealne. Instytucje nie zawsze działają tak, jak powinny lub są blokowane przez inne. Nie mniej zgłaszając sprawę na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub nawet do sądu, że dziecku w naszym sąsiedztwie dzieje się krzywda, dajemy nadzieję. Nie tym instytucjom, ale dziecku, które samo i bez niczyjej pomocy może skończyć tak jak śp. Kamilek z Częstochowy.

  • Policja – 997
  • Ogólny numer alarmowy – 112
  • Niebieska Linia - 800 120 002 
  • Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę – 800 100 100

Źródło:

  • tvn24.pl
  • fakt.pl
  • rmf24.pl
  • wprost.pl

Czytaj także: Jak poznać, że dziecku dzieje się krzywda?

"Klaps" to też przemoc, choć 60 proc. Polaków wciąż uważa inaczej. Jakie może nieść skutki?

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza