6-letni Oskar porwany na dworcu. Na nagraniu widać, jak oddala się z mężczyzną
6-letni Oskar oddalił się od mamy na dworcu kolejowym. Zniknął bez śladu. W poszukiwania chłopca włączyły się wszystkie służby. Kamery zarejestrowały, jak chłopiec oddala się ze starszym mężczyzną.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 11 grudnia w Kamieniu Pomorskim po godzinie 20:00. W pewnym momencie 6-letni Oskar oddalił się od mamy i ślad po nim zaginął.
W poszukiwania chłopca włączyli się policjanci, strażacy, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, a także mieszkańcy. Wiadomo było, że dziecko jest ubrane w niebieską kurtkę i zielone spodnie. Wszyscy, którzy mogli widzieć dziecko, zostali proszeni o kontakt z Dyżurnym KPP w Kamieniu Pomorskim lub pod numerem alarmowym 112.
Sprawdzenie zapisu monitoringu na stacji ujawniło jednak, że chłopiec szedł w towarzystwie starszego mężczyzny. Okazało się, że dziecko zostało porwane.
Zobacz także: Odbierasz i słyszysz swoje dziecko: ktoś mnie porwał! Uwaga — to mogą być oszuści
Dziecko uprowadził starszy mężczyzna
Sprawdzenie zapisu monitoringu na stacji ujawniło, że chłopiec szedł w towarzystwie starszego mężczyzny. Nie odprowadził jednak chłopca do odpowiednich służb, ani nie szukał z nim jego mamy.
Chłopiec z nim zniknął.
Poszukiwania dziecka trwały wiele godzin. Mieszkańcy Kamienia Pomorskiego mogli widzieć zwiększoną liczbę patroli policji i strażaków na ulicach miasta. Chłopiec był poszukiwany z pomocą motocykli, quadów i kamer termowizyjnych.
Dziecko zostało odnalezione
Dopiero około godziny 1:00 w nocy policjanci odnaleźli chłopca w jednym z mieszkań przy ulicy Basztowej.
— Potwierdzam, takie zdarzenie miało miejsce. Został zatrzymany 60-letni mieszkaniec Kamienia Pomorskiego. Dla dobra postępowania nie możemy udzielić więcej informacji — mówi st.sierż. Katarzyna Jasion w rozmowie z Super Expressem.
Na miejscu odnalezienia chłopca pojawił się zespół pogotowia. 6-latek został przewieziony do szpitala w Gryficach.
Jak uchronić dziecko przed porwaniem?
Specjaliści podkreślają, że w niektórych przypadkach porwanie dziecka to zaledwie kilkadziesiąt sekund. Wystarczy chwila nieuwagi i ufność małoletniego, aby doszło do dramatu.
— Ufność jest u dzieci naturalna. Dlatego, rozmawiając z nimi, warto uwrażliwiać je na to, że każdy obcy to jest osoba, z którą, jeżeli chce odejść, musi zapytać rodzica — radzi Sylwia Kaczan, psycholog i szefowa zespołu poszukiwań i identyfikacji Fundacji Itaka w rozmowie z "Dzień dobry TVN".
Rozmowa to jednak nie wszystko. Warto również rozgrywać z dzieckiem scenki. Przedstawiać, jak taka sytuacja może wyglądać na placu zabaw, czy właśnie dworcu kolejowym.
Źródło:
- kamienskie.info
- szczecin.se.pl
Czytaj także: Zamknął dzieci w bagażniku. Internauci: „To smutne, ale konieczne”
Wyrwał matce 18-miesięczną córkę z rąk i zaczął uciekać. Dziecko straciło palec u nogi