7-latek biegł ulicą i wzywał pomocy. Jego mama została zaatakowana

Siedmioletni chłopczyk uciekł z mieszkania i wzywał pomocy. Dziecko biegło chodnikiem i prosiło, by ktoś z przechodniów pomógł jego mamie. Na wołania o pomoc zareagowało dwóch mężczyzn.

Siedmioletnie dziecko uciekło z mieszkania i wzywało pomocy. Okazało się, że w domu znajduje się jego mama, wobec której były partner stosuje przemoc. Dziecko biegło ulicą i prosiło, by ktokolwiek poszedł z nim do domu i pomógł krzywdzonej kobiecie.

Przechodnie zareagowali

Wołania chłopca usłyszeli mężczyźni z pobliskiego lokalu gastronomicznego. Pracownik restauracji oraz klient, którym okazał się policjant po służbie, natychmiast zareagowali na prośby dziecka. Udali się z dzieckiem do mieszkania, a gdy weszli na klatkę schodową, zobaczyli zbiegającego w pośpiechu mężczyznę. Okazało się, że był nim 35-letni partner kobiety, który próbował uciec z bloku.

"Mieszkaniec Mińska Mazowieckiego usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz używania przemocy, uszkodzenia ciała 37-latki i naruszenia miru domowego. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany" - poinformowała policja. 

Mężczyzna został zatrzymany, a kobieta zabrana do szpitala. Bohaterskim chłopcem, który chciał pomóc swojej mamie, zajęła się babcia. 

Jak nauczyć dziecko właściwych zachowań?

Rodzice powinni od najmłodszych lat uczyć dzieci nie tylko numerów telefonów do służb ratunkowych, ale i właściwych zachowań. Kilkuletnie dzieci powinny potrafić wezwać pomoc, gdy ktoś bliski źle się poczuje, a także umieć udzielić ratownikom informacji w sprawie tego, gdzie przebywają.

Warto również edukować je w zakresie poszanowania praw i godności innych osób. Nikt nie ma prawa krzywdzić drugiej osoby, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dzieci powinny o tym wiedzieć i nie zgadzać się na przemoc w żadnej postaci.

Czytaj: Jak poznać, że dziecku dzieje się krzywda?