"Wiktorek bardzo chce już wrócić do brata". Kasia Zielińska z błagalnym apelem na finiszu zbiórki
Katarzyna Zielińska ponownie zaapelowała w swoich mediach społecznościowych o wsparcie zbiórki małego Wiktorka Ratajczaka cierpiącego na złośliwy nowotwór wątroby. To ostatni dzień zbiórki dla małego wojownika, który przebywa w szpitalu w Stanach Zjednoczonych. Aby kontynuować leczenie potrzebuje jeszcze 1,3 miliona złotych.
Katarzyna Zielińska zaangażowała się w pełni w zbiórkę na leczenie 4-letniego Wiktora chorego na nowotwór złośliwy wątroby. Głośny apel aktorki o pomoc słychać w mediach społecznościowych. Zielińska jakiś czas temu poleciała specjalnie do Bostonu, gdzie obecnie chłopiec przebywa w szpitalu, aby go wesprzeć i jak najszybciej uzbierać niezbędną kwotę. Niestety mimo dużego wysiłku i zaangażowania w zbiórkę prawie 70 tysięcy osób, nadal brakuje pond milion złotych.
W ostatnim poście na swoim koncie na Instagramie @katarzynazielinska aktorka opublikowała najnowsze informacje o chłopcu i stanie jego zbiórki, wystosowując błagalny apel.
„Jeszcze będą razem biegać i się bawić wierze w to mocno”
„Wiktorek bardzo chce już wrócić do brata Wojtusia. Chce wrócić do swojego domu. Chce hodować ze swoim bratem rybki i wziąć go do kina. Chłopaki widzieli się dosłownie kilkanaście dni w ich życiu. Wiktorek ostatnie półtora roku spędza na korytarzach szpitalnych. Dzisiaj ostatni dzień zbiórki. Proszę proszę proszę o wpłaty na leczenie Wiktorka. Jego przyjaciółka Kasia” – napisała.
Do posta zaś dodała trzy zdjęcia Wiktorka z młodszym braciszkiem. Widać na nich, jak bardzo chłopcy się kochają i, co niewątpliwe, pewnie bardzo za sobą tęsknią.
Obserwatorzy aktorki po raz kolejny pospieszyli z wpłatami.
„Wpłaciłam, udostępniłam i płaczę… bo serce mi pęka jak widzę tego małego wojownika, tak niewiele brakuje”.
„Jeszcze będą razem biegać i się bawić wierze w to mocno” – pisali.
Zbiórka na leczenie 4-letniego Wiktorka
U małego Wiktora zdiagnozowano hepatoblastomę – złośliwy nowotwór wątroby. Chłopiec przeszedł już 35 cykli chemioterapii, 7 operacji, kilka biopsji, niezliczoną ilość całkowitych znieczuleń koniecznych do przeprowadzenia badań obrazowych. Jego najbliżsi robią wszystko, by uratować mu życie. Chłopiec obecnie przebywa w szpitalu dziecięcym w Bostonie. Lekarze z tej placówki podjęli się jego skomplikowanego leczenia. Niestety koszt całej terapii to blisko 3 miliony złotych. Wciąż brakuje blisko 1,3 mln.