Wytykają jej, że nie zmieni pieluchy. Niepełnosprawna ciężarna odpowiada hejterom
Popularna influencerka ciepiąca od lat na SMA wywołała lawinę komentarzy informując wszystkich, że oczekuje dziecka. "Wiele kobiet z moją chorobą rodzi… tak, to prawie piekło, ale jest to możliwe - mówi ciężarna "Roszpunka na wózku inwalidzkim", słynąca z pozytywnego nastawienia do swojego schorowanego ciała.
Alex Dacy jest znana jako "Roszpunka na wózku inwalidzkim" - taki bowiem nick mają jej profile w mediach społecznościowych (@wheelchair_rapunzel). Kobieta od dziecka cierpi na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni, postępującą chorobę genetyczną, która powoduje zanik mięśni i problemy z oddychaniem, jedzeniem, czy poruszaniem się.
Orędowniczka ruchu body positive
Chociaż SMA to choroba ciężka i często śmiertelna, to jednak chorująca na nią Alex nie poddaje się. Od kilku lat prowadzi konto na Instagramie, gdzie oswaja społeczeństwo z osobami niepełnosprawnymi, pokazuje zdjęcia swojego schorowanego ciała i opowiada o życiu z niepełnosprawnością - w tym także o jego intymnej części.
Alex jest zwolenniczką pozytywnego nastawienia do ciała, zwłaszcza swojego, niepełnosprawnego, o czym często pisze. Zazwyczaj jej posty spotykały się z życzliwym nastawieniem, do czasu, gdy Roszpunka poinformowała fanów o swojej ciąży. Decyzja o poczęciu dziecka dla wielu internautów okazała się niezrozumiała i ryzykowna, o czym nie omieszkali napisać w komentarzach.
Przyszła mama jednak się tym nie przejmuje i z radością pokazuje coraz większy brzuszek obserwującym jej profil ludziom. „Niepełnosprawne rodzicielstwo jest mocno piętnowane w społeczeństwie i dlatego chcę zacząć o tym mówić". A na komentarze, w których ludzie wytykają jej, że nie będzie w stanie opiekować się noworodkiem i zająć się własnym dzieckiem odpowiada: „Czy zmienianie pieluchy przez matkę to warunek szczęśliwego dzieciństwa?".
Badania przesiewowe noworodków w kierunku SMA
"To prawie piekło, ale jest to możliwe"
Alex Dacy oznajmiła radosną nowinę we wrześniu. Od tego czasu regularnie informuje o tym, jak przebiega jej ciąża. Dziecko było dla niej niespodzianką, bo jak napisała Alex nie zamierzała - ze względu na swoją chorobę - zachodzić w ciążę. "Ale najpiękniejsze jest to, co nieoczekiwane" - napisała w poście ze zdjęciem dwóch kresek na testach ciążowych. "Wiele kobiet z moją chorobą rodzi… tak, to prawie piekło, ale jest to możliwe".
Jak przyznała Alex, jej ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka. Kobieta musiała przerwać leczenie, które mogłoby wpłynąć negatywnie na rozwój płodu. Jest tak osłabiona, że z trudem kieruje wózkiem. Z uwagi na problemy z oddychaniem prawdopodobnie będzie rodzić przez cesarskie cięcie. Będzie musiała zostać zaintubowana podczas porodu, co - jak pisze - jest "do bani", ale to najbezpieczniejsza opcja w jej sytuacji.
Czy dziecko Alex będzie zdrowe?
Ciąża jest dla Alex okazją do dalszej kampanii na rzecz niepełnosprawnych kobiet. Roszpunka od dawna przypomina, że kobieta na wózku ma takie same prawa do miłości i seksu, co zdrowa. Ma prawo pracować, podróżować i żyć jak inni ludzie. Ma też prawo zostać matką, twierdzi influencerka.
Rodzice Alex byli zdrowymi nosicielami genu SMA, który nieświadomie przekazali córce: miała 25% szans na to, że zachoruje i tak się stało. Specjalista od genetyki powiedział Alex, że każdy z człowiek jest nieświadomym nosicielem co najmniej 5 różnych chorób genetycznych, które można przekazać potomstwu, ale to nie powód, aby nie mieć dzieci.
W jednym z ostatnich postów Roszpunka napisała, że przez całą ciążę ktoś wytyka jej egoizm i zakłada, że ponieważ jest niepełnosprawna, to urodzi również niepełnosprawne dziecko. Jak dotąd każde badanie wskazuje na to, że maleństwo będzie zdrowe. Jednak, jak podkreśla, niezależnie od jej stanu, będzie kochana tak samo.
