Próbował wyrwać dziecko z rąk matki. Wszystko widać na nagraniu
Nagranie przeraża. Środek dnia. Centrum miasta. Gdyby nie to, że kobieta z dzieckiem nie przechodziła przez pasy sama, nie wiadomo, jakby ta cała sytuacja się skończyła. Internauci nie mogą uwierzyć, że coś takiego w ogóle miało miejsce.
Najgorszy koszmar rodziców – porwanie dziecka.
Niestety według statystyk w Polsce, co kilka dni zgłaszane jest zaginięcie dziecka do 7. roku życia. Zgłoszenia dzieci w wieku 7-13 odbywają się niemal codziennie. Dane pokazują, że każdego roku ginie około 3,5 tys. dzieci. Większość z nich się odnajduje, ale część przepada bez wieści na lata.
Wydawałoby się, że porywacze czekają na moment, gdy dziecko się oddali, jest na placu zabaw w tłumie innych dzieci i rodzic na chwilę traci je z oczu.
To nagranie pokazuje, że nawet w środku dnia, w centrum miasta, jako rodzice powinniśmy być czujni. Nieznajomy mężczyzna zaczaił się i próbował wyrwać dziecko matce. Gdyby nie jej partner i szybka reakcja, nie wiadomo, jakby się ta sprawa skończyła. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu.
Zobacz także: Próbował porwać dziecko z plaży. Akcję udaremnił policjant na wakacjach
Próbował wyrwać dziecko matce
Na nagraniu udostępnionym na Instagramie wyraźnie widać, jak kobieta z kilkuletnią dziewczynką na rękach wchodzi na pasy. Tuż za nią lekko z boku idzie mężczyzna. Wyglądają jak para. Oboje się rozglądają przed przejściem, bo wchodząc na nie gdy jest jeszcze czerwone światło. Chwilę później zmienia się na zielone.
Jest godzina 12:45. Środek dnia. Dzielnica Central West End w Saint Louis w Stanach Zjednoczonych.
Po lewej stronie na przejście wchodzi nieznajomy mężczyzna. Ubrany w bluzę z zaciągniętym na głowę kapturem. Wydaje się, że zaczyna coś mówić, bo kobieta zwalnia i odwraca się lekko w jego stronę.
Wówczas mężczyzna próbuje chwycić i wyrwać z rąk matki dziecko. Ta jednak chwyta je jeszcze mocniej, a idący obok niej partner, odciąga ją i zaczyna gonić nieznajomego. Po drodze wymierza mu kilka ciosów i znika za rogiem, gdzie kamera już nie sięga.
Na filmie możemy dostrzec przechodzącą z telefonem inną kobietę. Wygląda, jakby wzywała pomoc. Na środku drugiego przejścia dla pieszych stoi inny, samotny mężczyzna i wszystkiemu się przygląda.
To była zaledwie chwila. A gdyby dziecko przechodziło przez pasy z matką za rękę? Gdyby kobieta była w tym miejscu całkowicie sama?
Aż strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć.
"Przeraża mnie coś takiego"
Pod postem zaroiło się od komentarzy. Mężczyzna idący z kobietą jest dla nich prawdziwym aniołem stróżem. Jeżeli nie jest jej partnerem, to znalazł się w dobrym miejscu o odpowiedniej porze.
Wiele osób nie mogło uwierzyć, że coś takiego może się w ogóle zdarzyć.
"Ale jak to możliwe? Dzięki Bogu był drugi pan, który zapobiegł porwaniu dziecka" – napisała jedna z internautek.
"Nie wiem, czy to był mąż, czy anioł, ale dobrze, że jej pomógł" – dodała inna.
"Teraz zabierają dziecko z rąk? W jakim świecie żyjemy? Straszne" – wyznała kolejna.
"Przeraża mnie coś takiego" – nie ukrywała następna.
Wśród komentarzy pojawił się również głos osoby mieszkającej w Madrycie. Nie kryła zaskoczenia, że w jej mieście rodzice idą z przodu, a dzieci 500 metrów za nimi. Nie potrafi tego zrozumieć, tym bardziej po obejrzeniu tego nagrania.
Czytaj także: Porwanie dziecka: jak uchronić dziecko przed niebezpieczeństwem?
6-letni Oskar porwany na dworcu. Na nagraniu widać, jak oddala się z mężczyzną