11-latek zachwycił gości na ślubie ojca. "Żeni się z kimś równie niesamowitym jak on"

Weselne przemowy są różne, nie wszystkie trafiają prosto do serca. Ten 11-latek "uderzył" doskonale, jego macocha nie mogła powstrzymać łez. Ale słowa chłopca wzruszają nie tylko jego bliskich, o czym może świadczyć popularność ślubnego nagrania.

Dzieci mają różne relacje z przybranymi rodzicami, a poproszone, pełnią różne "funkcje" podczas ślubu. Mogą nieść obrączki, sypać kwiatami, być świadkami… Wykonują swoje zadanie, jednak z daleka widać, że chcą je jedynie odhaczyć, nie zrobić bliskim przykrości. Słowa pewnego młodego drużby, chociaż spisane na kartce i trenowanie, płyną prosto z serca.

Spis treści

1. Nie mogło być innego drużby
2. "Od nudnego duetu do wspaniałego trio"

Nie mogło być innego drużby

Ślub Ashley i Davida odbył się pod koniec 2022 roku, jednak co jakiś czas wspomnienia powracają niczym bumerang. Wszystko za sprawą wzruszającej przemowy, wygłoszonej przez drużbę pana młodego. Był nim jego 11-letni syn, a nagranie z wesela stało się wiralem.

Ojciec Aidana wiedział, że gdy będzie ponownie się żenił, drużbą zostanie jego syn. Gdy on i jego przyszła żona, Ashley, zapytali, czy chłopiec chciałby podczas ślubu powiedzieć kilka zdań, zgodził się bez wahania.

Nastolatek swoją przemowę ćwiczył razem z ojcem, jednak dla Ashley słowa chłopca były zaskoczeniem. A chociaż David był lepiej przygotowany na mowę syna i tak ciężko mu było się nie wzruszyć.

Przeczytaj także: Rodzina patchworkowa: zalety rodziny patchworkowej

"Od nudnego duetu do wspaniałego trio"

Początkowo mogłoby się wydawać, że słowa chłopca będą wywoływać jedynie salwy śmiechu, ale dość szybko okazało się, że nie obędzie się bez chusteczek. Większość przemówienia Aiden kierował do swojej macochy, której daleko do tej stereotypowej czy bajkowej wersji.

- Czuję się bardzo, bardzo błogosławiony, że mogę być tu dzisiaj. Nie tylko dlatego, że mam tak niesamowitego ojca, ale także dlatego, że mogę zobaczyć, jak żeni się z kimś równie niesamowitym jak on - zaczął chłopiec. Przyznał, że widzi, jak Ashley troszczy się o jego ojca i jak bardzo go to uszczęśliwia. Zaznaczył także, że bał się, że partnerka ojca go nie polubi, w końcu doświadcza tego wiele dzieci, których rodzice są w nowych związkach.

Okazało się, że jest wręcz przeciwnie, a Ashley stała się dopełnieniem ich duetu. Chłopiec przyznał, że byli z tatą we dwóch, robili wszystko razem i doskonale sobie radzili - nie sądził, że ktoś inny jest im potrzebny. Mylił się. Dopiero, gdy pojawiła się Ashley, stali się w pełni kompletni.

- Przeszliśmy od nudnego duetu do wspaniałego trio - przyznał Aiden. Dodał także, że Ashley uratowała go przed fatalnymi posiłkami, serwowanymi przez jego ojca. Podziękował jej również za to, że zaakceptowała "szalonych chłopców" i że dzięki niej zyskał coś jeszcze - najfajniejszą przyrodnią babcię.

Przyznaj, że nic dziwnego, że to nagranie wciąż wzrusza?

Przeczytaj także: Relacje z byłą żoną i dziećmi męża. Jak je sobie ułożyć, czy utrzymywać kontakty?

Natalia Nocuń-Komorowska